POST_PANDEMIUM – ZMIANY NADCHODZĄ?

Czy i w jaki sposób reorganizacja życia w miastach wywołana zagrożeniem epidemiologicznym wpłynie na to, co dotąd nazywaliśmy normą, standardem, typowym – dla miejskiego życia – stylem działania czy zachowania?
Na przykład dystans społeczny, wyznaczony zaleceniem zachowania 2 metrów, jako minimum? Wydaje się, że to akurat nie ulegnie utrwaleniu. Natomiast opinia, że rodzinne miejskie ogrody działkowe, to przeżytek zajmujący już tylko emerytów i hobbystów uległa (chwilowej?) zmianie. Zainteresowanie pozyskaniem ogródka i wyraźny wzrost cen „odstępnego” za działkę został już odnotowany przez media.
Podobnie, media zauważyły, że zmodyfikowaniu uległa opinia o tym, jakie mieszkanie jest teraz pożądane. To lokal o specyficznych cechach – balkon lub taras, większy metraż i lokalizacja na niższych pietrach, najlepiej w budynku o niewielu kondygnacjach (co uwalnia od konieczności korzystania z ciasnej windy, gdzie można być narażonym na konieczność ryzyka bliskiego kontaktu z zainfekowanym sąsiadem). Takie mieszkania cieszą się obecnie większym zainteresowaniem. Dodatkową zaletą – wobec doświadczeń czasu pandemii – wydaje się być położenie budynków mieszkalnych w luźnych zespołach pośród zieleni, w osiedlach dysponujących lokalną siecią handlu i podstawowych usług.
Transport publiczny, dotąd mocno promowany, okazał się – dla wielu osób które już zrezygnowały z korzystania z samochodu, motoru czy choćby roweru – irytująco zawodny, bo wpierw niedostępny a później mocno ograniczony. Tabor o bardzo dużej pojemności, choć dotychczas optymalny bo ekonomiczny w eksploatacji, wydaje się być obecnie niezbyt dopasowany do wymagań sanitarnych i kłopotliwy w obsłudze (np. liczenie pasażerów, odkażanie). Zalecana dezynfekcja przystanków, a także sugestie przeprowadzania systematycznego odkażania ławek, urządzeń na placach zabaw czy siłowniach na wolnym powietrzu, okazały się trudne do realizacji, przez co większość tych obiektów jest wyłączona z użytkowania. Nie pomyślano, że dla wygody i bezpieczeństwa użytkowników, nie wystarcza je utrzymywać w sprawności technicznej i regularnie opróżniać kosze na śmieci, ale konieczne będzie regularne mycie lub dezynfekowanie, a posadzki wokół warto odpylać lub spłukiwać.
Powierzchnie płaskie w miastach – chodniki, deptaki, place małe i wielkie – to temat frapujący sam w sobie, nie tylko na czas post-pandemicznej refleksji, ale dotąd skupiał uwagę przede wszystkim przez (nie)wygody dla obcasów czy wózków. Teraz chyba przyjdzie czas myśleć o tym, jak je projektować i budować higienicznie, ułatwiając szorowanie, mycie czy odkażanie. Kosze na śmieci, z których wylatują w powietrze lekkie odpady – jednorazowe rękawiczki wokoło koszy można zobaczyć na niezliczonych zdjęciach internautów – mogą być inne, bezpieczniejsze.

Tychy w 4
Tychy (fot.: Jolanta Pieronczyk, portal NaszeMiasto )

Czas pokaże, co zmieni to pierwsze doświadczenie praktyki miejskiego życia w pandemii, i w jaki sposób?

Dodaj komentarz