ZAŁOŻENIA USTAWY O REWITALIZACJI. KRYTYCZNY KOMENTARZ.

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przygotowało projekt Założeń ustawy o rewitalizacji. Tekst (wraz z innymi materiałami, które jasno pokazują sposób rozumienia sensu regulacji prawnej dedykowanej odnowie miast), można pobrać ze strony resortu:LINK
Ministerstwo zaprasza do konsultacji projektu tych Założeń, oczekując na opinie i sugestie do 4 grudnia. Zatem warto się z tym opracowaniem zapoznać i je przynajmniej skomentować. Poniżej moje pierwsze refleksje, a szczegółowa analiza Założeń niebawem.


Założenia proponowanej ustawy zawierają zarys planowanej konstrukcji ram prawnych dla procedur organizacyjnych procesu rewitalizacji, programowanego i sterowanego przez samorząd lokalny (nie tylko w miastach). Moim zdaniem to przestarzała konstrukcja, ponieważ opiera się na modernistycznym (funkcjonalistycznym) sposobie myślenia o mieście i weberowskim, technokratycznym podejściu do zmiany. 

Przez to przedstawione „ramy prawne” to algorytm postępowania, model organizacji identyczny dla wielkiego miasta i małej miejscowości (również wsi). Choć przecież taki, ustawowo zaordynowany wzorzec rewitalizacji niestety nie może już być skuteczny. Czasy się zmieniły. Miasta również. Deklarowany we wstępie Założeń zamiar upowszechnienia rewitalizacji jest spóźniony, co najmniej o dekadę. Przez co nieadekwatny do obecnej sytuacji, gdy rewitalizacja w miastach jest niepodważalnym faktem, choć przecież przebiega w różny sposób, z różną dynamiką i wywołuje różne, często kontrowersyjne skutki.
Co więcej, wydaje się, że wobec rosnącego zainteresowania mieszkańców sprawami miast i – co prawda – powolnej ale zauważalnej przemiany świadomości społeczności miejskich (vide rezultaty pierwszej tury wyborów samorządowych w miastach), rewitalizacja à la MIR z pokojową transformacją kryzysowych dzielnic miast może mieć niewiele wspólnego. Moim zdaniem raczej zaogni konflikty, bowiem wzmocni rywalizację o przestrzeń i walkę o lepsze miejsce w hierarchii dziobania. Zjawisko sortowania –
tj. przestrzennej segregacji mieszkańców moim zdaniem może ulec nasileniu. Równocześnie uzasadnienie praktyczne zyska pogląd utożsamiający rewitalizację z gentryfikacją. Programowana rewitalizacja instrumentem rozpalania rewolty i wzniecania buntu? Takiego podejścia jeszcze nie było. Może w tym tkwi innowacyjność analizowanych Założeń. Czwarta faza odnowy miast nadchodzi?

 

Dodaj komentarz